Jeszcze kilka lat temu ich liczenie było obowiązkiem każdego szanującego się odchudzającego. Współczesny stan wiedzy skłania jednak, by kalorie traktować bardziej jako narzędzie orientacyjne niż wyznacznik, ile jeszcze można zjeść danego dnia. Okazuje się bowiem, że o wiele istotniejsza od ilości spożywanych kalorii pozostaje ich jakość. Choć zapewne lepszym sformułowaniem pozostaje tu ich pochodzenie. Kalorie spożywane z różnymi rodzajami składników pokarmowych mają bowiem odmienny wpływ na organizm człowieka. Wiele zależy od tego, czy konkretny rodzaj jedzenia wzmaga, czy może raczej hamuje apetyt. Kalorii pochodzących z produktów o różnym indeksie glikemicznym nie można traktować podobnie. Liczy się bowiem sposobów ich rozkładu, jak również czas działania poszczególnych składników. Nie bez powodu po zjedzeniu słodkiej przekąski niemal od razu ma się ochotę na kolejną. Owoc, pozornie też bogaty w cukier, takiego działania już mieć nie będzie. Zawarty w nim błonnik zmniejsza bowiem chęć na jedzenie, na długo zostawiając człowieka z poczuciem sytości.